4 dobre powody, żeby parzyć herbatę na zimno

Zimne parzenie to technika, która dla wielu wydaje się być abstrakcyjna. Z angielskiego „cold brew” coraz popularniejsze wśród kawoszy, chociaż tak naprawdę to herbata znacznie wcześniej polubiła moczenie się w zimnej wodzie. Zimnoparzeniowe herbaty to pyszne i łatwe w przygotowaniu wariacje na temat dobrze znanych nam gatunków herbaty. Jeśli nie próbowaliście jeszcze takiego sposobu to poniżej podaję kilka powodów, które powinny was przekonać:

4 powody, żeby parzyć herbatę na zimno (cold brew)

1. Zimnej parzenie uwalnia z herbacianych liści znacznie mniej katechin i kofeiny.  Smak takiej herbaty z znacznie delikatniejszy, słodszy i gładszy. Zimna woda wyciąga z herbaty zupełnie inny balans smakowy, znacznie mniej goryczy.
2. Zupełnie nie angażują jakiegokolwiek ciepła! Nie musicie stać na gotującą się wodą i studzić już zaparzonej! Zalewacie zimną i wrzucacie do lodówki! Prościej niż pójść do sklepu po butelkowane pseudo „ice tea„.
3. Całkowicie nowy sposób na wasze stare, dobre herbaty. Może się okazać, że dobry wysłużony earl grey czy ulubiona zielona zaskoczą was zupełnie inną paletą smakową.
4. I chyba najważniejsze są łatwe do przygotowania! I to bardzo!

Jak parzyć na zimno herbatę?

• Wyczyśćcie dobrze dzbanek.
• Wrzućcie do środka herbatę (1,5x więcej niż zwykle dajecie na taką ilość wody)
• Wlejcie zimną wodę i przykryjcie.
• W zależności od rodzaju herbaty trzymajcie w lodówce od 4 do nawet 10 godzin (mniej czasu potrzebuje biała herbata, zielona herbata i mniej  zwinięte oolongi, więcej czasu zaś potrzebują bardziej zwinięte oolongi, czarna herbata, większość herbata pu-erh, rooibos czy herbaty ziołowe).
• Przecedzić i siorbać!  Prościej się już nie da.

Regularnie będziemy Wam podrzucać konkretne przepisy i patenty „zimnoparzeniowe”. Zachęcamy do próbowania w domu i chwalcię się jak Wam wychodzi!