Autorką tekstu jest Ewa (herbatniczek.wordpress.com)
Jest to tylko jedna z kilku nazw tej zielonej herbaty. Inne to między innymi: En Shu Yu Lu, Chińskie gyokuro czy Jadeitowa Mgła (której mianem oryginalnie określa się głównie gyokuro). Zaraz, zaraz…, ale gyokuro to przecież Japonia, a nie Chiny! Zaciekawiło mnie to.
En Shi Yu Lu pochodzi z prowincji Hubei z okolic miasta Enshi w Chinach.
Swój przydomek „chińskiego gyokuro” wzięła ona zaś od tego, że jest jedną z niewielu chińskich herbat przechodzącą proces produkcji podobny do japońskich herbat gyokuro. Chodzi tutaj głównie o użycie pary wodnej w powstrzymaniu oksydacji. W wyniku takiego przetwarzania otrzymuje się herbatę podobną nieco do gyokuro, nieco do senchy, ale nadal zachowującą swój odrębny charakter.
Liście zielonej herbaty En Shi Yu Lu
Listki suszu są wydłużone, ciemno-zielone, mocno skręcone i błyszczące, po zaparzeniu znacznie zwiększają swoją objętość.
Parzenie zielonej herbaty En Shi Yu Lu
Strona Teaspring.com sugeruje użycie naczyń szklanych lub porcelanowych. Przed zaparzeniem dobrze jest nasze naczynie ogrzać. Liście można budzić lub nie, wedle uznania. Zalecana ilość suszu do zaparzenia to około 2 g na 150 ml wody. Woda powinna mieć nieco niższą temperaturę- między 60 a 70 stopni Celsjusza. Liczba parzeń, które możemy otrzymać z tej herbaty to ponad cztery. Różne strony podają różne schematy parzenia, jednak są zgodne, że pierwsze powinno wynosić minutę, ostatnie zaś nawet do 3 minut.
Swoją herbatę zaparzyłam w ilości około 4 gramów na 250 ml wody i zaczęłam od temperatury około 68 stopni Celsjusza przez minutę. Kolejne parzenia które przygotowałam to odpowiednio drugie- 1 minuta ponownie w 68 stopniach, trzecie to 70 stopni i 2 minuty, a czwarte to 70 stopni i około 3 minut.
Napar zielonej herbaty En Shi Yu Lu
Susz pachnie przyjemnie i rześko, lekko słodko, a nawet wydawało mi się, że nieco czekoladowo. Zapach naparu zmienia się lekko w zależności od parzenia, jest jednak delikatny i również świeży.
Największą niespodzianką jest smak. Pierwsze parzenie wyszło mi warzywne, z bardzo delikatnym smakiem gdzieś tam na końcu przypominającym umami i rzeczywiście przywołuje skojarzenie z japońskim gyokuro. Drugie parzenie smakowało delikatną słodyczą i czymś kwiatowym. Najbardziej zaskakujące dla mnie było parzenie czwarte, które było wyraźnie słodkie i świeże. Nie miało ani cierpkości ani wcześniejszego warzywnego smaku. Nie spodziewałam się, że ta herbata mi tak posmakuje (nie przepadam za herbatami słodkimi).
Polecam spróbować En Shi Yu Lu, żeby samemu odkryć jak wiele smaków może mieć jedna tylko herbata. Ciekawa jestem jak będzie ona smakowała przy innych schematach parzenia. Warto też samemu przekonać się, czy rzeczywiście można ją nazywać „Chińskim Gyokuro”.
Źródła: Dragonteahouse.biz, Pekoetea.co.uk, Teaspring.com, Oxalis.pl
Pyszne rooibosyZobacz wszystkie
Herbata rooibos eggnog 50g
Herbata rooibos banan z czekoladą 50g
Herbata rooibos ananasowo cytrynowy sorbet 50g
Herbata rooibos Rooibos zielona 50g
Herbata rooibos pomarańcza naturalna 50g
Herbata rooibos tropikalna 50g
Youtube Czajnikowy.plWszystkie filmy
Poznaj produkty Czajnikowy.pl
Herbata czysta
179 Produkty
Herbata aromatyzowana
72 Produkty
Herbata zielona matcha
15 Produkty
Herbata czerwona pu-erh
6 Produkty
Herbata owocowa i ziołowa
85 Produkty
Yerba mate aromatyzowana
34 Produkty
Przeczytaj również
Parzenie herbaty wodą z lodowca za 300zł
Najważniejszą jej cechą jest fakt, że była całkowicie odizolowana od ogólnoplanetarnego obiegu wody w przyrodzie[...]
maj
London Fog, przepis na herbatę London Fog
Herbatę London Fog przygotowuje się na bazie Earl Grey'a, syropu waniliowego i mleka. Należy zaparzyć[...]
1 Comments
paź
10 Wielkich Herbat Chińskich: Lu An Gua Pian
Liu An Gua Pian (lub Lu An Gua Pian) można przetłumaczyć jako pestkę melona z[...]
kwi
Najlepsza herbata na przeziębienie. Herbata z liści maliny na grypę
Jesteśmy coraz bliżej sezonu deszczowo-grypowego, a malina jest jednym z najbardziej znanych ziół stosowanych w[...]
wrz
Podróż herbaty do Malezji i Tajlandii
Pod wpływem Chińskiej i Japońskiej tradycji herbacianej wykształciła się kultura herbaty na Tajwanie oraz w[...]
kwi
Jak gruzińska herbata pomagała w PRL-u?
W 1964 roku grupa dziewcząt z Technikum Handlowego w Szczecinie podbiła Polskę piosenką o gruzińskim[...]
lut
Herbata Puchong Green Oolong organiczna: parzenie, opinie
Puchong (包種茶, Baozhongcha lub Pouchong) to jedna z herbat z „pogranicza”. Często sytuuje się ją[...]
wrz
Herbata japońska zielona Kokeicha, parzenie. Jak jest produkowana?
Kokeicha to herbaciana ciekawostka. W krajach zachodu można często kupić tę herbatę, która w Japonii,[...]
mar